Marianna dzisiaj po raz pierwszy została zawieziona do przedszkola przez dowóz. Trochę była wystraszona ale widok przedszkola podziałał bardzo kojąco. Sukces. Tak wczoraj mój przedszkolak maszerował do przedszkola:
A co znaczy tytuł dzisiejszego posta? Już tłumaczę:
Mój brązowooki w pracy, najstarsza córka wczoraj wyjechała do Frankfurtu, średnia już w szkole i najmłodsza w przedszkolu. A więc ja mogę teraz leżeć i nic nie robić ;-)
Hmm... tylko jeszcze najpierw rozpakuję zmywarkę, powieszę pranie, zszyję dwie lale i kilka skarpeciaków, potem przygotuję obiad i już .... będę mogła zająć miejsce na kanapie :-) No chyba, że będzie już taki czas, że pojadę po Mariankę - bo dziś pierwsza w tym roku szkolnym rehabilitacja.
Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz